Od początku trwała ofensywa ukraińskiego "El Flaco", czyli "Chudzielca". Kościsty Siergiej zwiększył nieco masę mięśniową od czasu swojego zawodowego debiutu w 2017 roku, ale zachował odpowiednią dynamikę. W niedzielę Marin nie miał nic do powiedzenia i został całkowicie zdominowany przez wywierającego konsekwentną presję Bohaczuka. Walka została przerwana w połowie trzeciej rundy, gdy mocna seria ciosów znów doszła celu. Nadszedł teraz czas na większe wyzwania dla pogromcy Meksykanina. Bohaczuk ma 24 lata i sporo czasu na rozwój, ale poprzeczka powinna pójść w tym roku w górę.