- Trudno zbliżyć się do Shields vs Hammer innym pojedynkom. Obie są niepokonane i rządzą w wadze średniej. Są kompletnymi przeciwieństwami. Shields jest agresywna, Hammer sprawia wrażenie wstydliwej. Shields jest prącą do przodu kontrbokserką, a Hammer klasyczną bokserką. Do tego dochodzą dwa złote medale olimpijskie, które zdobyła Shields - twierdzi Jones. - Pojedynek Amerykanki z Niemką jest największą walką kobiet w historii zarówno ze względu na wymienione czynniki, jak i ze względu na to, że walka będzie powszechnie oglądana przez publiczność w Stanach Zjednoczonych i Europie - dodaje ekspert. - Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, będzie to najgłośniejsza walka od czasu starcia Laili Ali z Jacqui Frazier w 2001 roku. Ali wygrała wtedy jednogłośną decyzją sędziów. Większą globalnie walką był pojedynek Cecilii Braekhus z Anne Sophie Mathis w 2012 roku w Danii, ale w Stanach Zjednoczonych niemal nikogo on nie obchodził - mówi. - Boks kobiet może więc na walce Shields vs Hammer tylko skorzystać, niezależnie od jej wyniku. Promotorzy mogą teraz chętniej obsadzać kobiety w walkach wieczoru - dodał ekspert, przypominając jednocześnie cztery starcia, które miały być największymi w historii, ale z różnych powodów nigdy do nich nie doszło, choć było bardzo blisko: - Christy Martin vs Lucia Rijker (milion dolarów w stawce w 2005 roku, przeszkodą okazała się kontuzja Rijker) - Laila Ali vs Ann Wolfe (według Jonesa w stawce było zbyt mało pieniędzy, by Ali zdecydowała się na pojedynek) - Lucia Rijker vs Sumya Anani (zbyt mało pieniędzy w stawce dla obu zawodniczek) - Laila Ali vs Natalia Ragozina (trudne do zidentyfikowania powody, Jones porównuje to starcie do starcia Jones vs Michalczewski)