"Mogę obiecać, że jeśli tylko Shannon przejdzie wszelkie niezbędne testy, z dokładnymi badaniami głowy włącznie, wówczas na pewno zgodzę się na taki pojedynek. Ale dopóki nie zrobi tych testów, niech lepiej się już zamknie. Bez badań nie ma na co liczyć" - stwierdził były mistrz świata wagi ciężkiej, który 21 maja w Londynie skrzyżuje rękawice z Arnoldem Gjergjajem (29-0, 21 KO).Dla Anglika będzie to dopiero drugi występ od momentu powrotu ze sportowej emerytury. W połowie stycznia niejaki Mark de Mori wytrzymał zaledwie 131 sekund.