34-letni Salido wygrał przez techniczny nokaut w 11. rundzie z Terdsakiem Kokietgymem z Tajlandii. Emocji nie brakowało, bowiem już w premierowym starciu obaj leżeli na "deskach" (pierwszy upadł faworyzowany pięściarz gospodarzy), a do momentu przerwania pojedynku i jeden, i drugi mieli na koncie po trzy nokdauny. Salido odniósł 42. zwycięstwo w karierze, a na koncie ma też 12 porażek i dwa remisy. Rok młodszy Kokietgym legitymuje się rekordem 53-5-1. W innym pojedynku w Tijuanie noszący przydomek "Kobra" Mendoza (22-2-1) pokonał jednogłośnie rodaka Ramona Garcię Hiralesa (20-5-1) i sięgnął po tytuł IBF w wadze junior muszej. Przegrany bokser dwukrotnie był liczony, stracił też punkt za cios poniżej pasa.