Jak usprawiedliwiał się porywczy Ruben po przegranej podopiecznego? Jego zdaniem "Pretty Boy" z rundy na rundę uciekał coraz więcej i unikał walki. "Nie spodziewałem się, że będzie poruszał się aż tyle. Robert trafił go parę razy w pierwszych rundach, on to odczuł i zaczął uciekać. Prosiłem Roberta by bił więcej na korpus. On mnie posłuchał i Floyd zaczął uciekać jeszcze więcej. Ostatnie rundy, sami widzieliście - tylko uciekał, nie chciał wymieniać ciosów. Chciał po prostu dociągnąć do końca punktową wygraną. Nie robił tego co z Cotto, Ortizem, Hattonem i Marquezem" - powiedział Ruben.