"Według mnie Byrd w ogóle nie podejmie drugi raz walki z Gołotą. Końmi go do tego nie zaciągną" - stwierdził Rozalski w "Fakcie". "Gołota jest pretendentem, a Byrd mistrzem. Najpierw umowę podpisuje pretendent, potem zatwierdza to IBF, a na końcu podpis składa mistrz. A mistrz nie chce - tłumaczy Rozalski w "Fakcie". Co w w wypadku, gdy Byrd nie złoży podpisu pod umową? "Będziemy walczyć z kimś innym. Na pewno" - dodaje menedżer Polaka.