Znakomity amerykański mistrz świata czterech kategorii i bezsprzecznie najlepszy pięściarz lat dziewięćdziesiątych nie daje sobie zbyt wiele czasu. W 2012 roku wyszedł między liny tylko jeden raz i w kontrowersyjnych okolicznościach wygrał na punkty z Pawłem Głażewskim. - Miałem wspaniałą karierę. To było niesamowite przeżycie. Nie mam już nic do udowodnienia, ale chciałbym jeszcze spróbować zdobyć tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej, bo dzięki temu celowi nie czuję, że robię to daremnie. Pozostał mi tylko jeden rok - uważa Jones Jr.