Pięściarz po niezbyt udanej walce w Polsce z Pawłem Głażewskim postanowił przyjąć propozycję walki podczas gali, która odbędzie się w grudniu na Jamajce. Jones Jr. w kolejnej walce zmierzy się w ringu z mistrzem walk ulicznych, który kojarzony jest z galami MMA, a ostatnio boksem Kevin "Kimbo Slice" Fergusonem (5-0). - To wielki uliczny wojownik, który dysponuje ogromną siłą ciosu, dlatego na początku walki może on być niebezpieczny. Jednak to ja jestem bardziej doświadczony tu mam przewagę. Na pewno przez pierwsze 5 rund będzie on śmiertelnie niebezpieczny - powiedział Jones Jr. Jones Jr to legenda boksu. Amerykanin był mistrzem świata w wadze średniej, super średniej, półciężkiej i ciężkiej. Najlepsze lata ma jednak dawno za sobą i w ostatnim czasie głównie rozmienia swoją wspaniałą karierę na drobne. Z ostatnich pięciu walk wygrał tylko dwie. W czerwcu legendarny pięściarz gościł w Polsce. W walce wieczoru gali w Łodzi po wyrównanej walce sędziowie orzekli jego zwycięstwo nad Pawłem Głażewskim, chociaż wielu obserwatorów uważało, że to "Głaz" był lepszy. Polak posłał nawet utytułowanego rywala na deski, ale nie udało mu się znokautować Jonesa Jr. Być może Amerykanin raz jeszcze pojawi się w naszym kraju. Jones Jr jakiś czas temu zgłaszał bowiem chęć stoczenia pojedynku z Krzysztofem Włodarczykiem o należący do "Diablo" pas mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC. Tylko czy przy dzisiejszej dyspozycji Amerykanina taka walka miałaby jakikolwiek sens?