Tym razem Roach zamierza zmodyfikować nieco grę z kilku poprzednich obozów przygotowowawczych, podczas których był gotowy płacić sparing partnerom po 1000 dolarów za każdy nokdaun na "Pacmanie". Teraz to Manny będzie dostawał od trenera 1000 dolarów za każdym razem, kiedy uda mu się przewrócić przeciwnika podczas sparingu. Czy ta metoda ma szansę poskutkować, kiedy Filipińczyk za każdą walkę dostaje ponad 20 milionów dolarów? "Pamiętacie, kiedy wypłacałem bonusy sparingpartnerom Manny'ego? Tym razem ulegnie to zmianie. Będę wypłacał Manny'emu po tysiąc dolarów z własnej kieszeni za każdym razem, gdy usadzi sparingpartnera na tyłku. Może to ożywi nasz obóz przygotowawczy" - powiedział Roach.