Najważniejszymi zmianami mogą być: zniesienie obowiązku zakładania kasków przez zawodników elity (seniorzy), rezygnacja z tzw. maszynek do liczenia punktów oraz podwyższenie wieku uprawiania pięściarstwa z 34 do 40 lat. "Nie mogę komentować sprawy możliwych zmian w regulaminie AIBA (międzynarodowej federacji). Możliwe, że kluczowe decyzje zapadną podczas marcowego lub kwietniowego posiedzenia Komitetu Wykonawczego" - powiedział Adam Kusior, nowo wybrany członek KW, czyli najwyższych władz światowego boksu. 57-letni Kusior w Polsce przeszedł wszystkie szczeble kariery, był trenerem klubowym w Legii Warszawa (współpracował z młodziutkim Andrzejem Gołotą), później został selekcjonerem reprezentacji "Biało-czerwonych" oraz Szkocji, aż wreszcie wygrał wybory na prezesa PZB. Od kilku lat jest działaczem AIBA, pełni funkcję m.in. przewodniczącego komisji trenerskiej, jest również delegatem na mecze zawodowej ligi WSB. Na igrzyskach w Londynie sprawował rolę komisarza technicznego turnieju. Orędownikiem zmian w pięściarstwie jest szef AIBA Tajwańczyk Wu Ching-Kuo, architekt i były koszykarz. Rewolucję zapowiedział już późną jesienią 2006 roku, gdy na kongresie w Santo Domingo przejmował władzę. Słowa dotrzymuje, a kolejne reformy są aprobowane przez większość środowiska. Zależy mu m.in., aby bokserzy amatorzy i zawodowcy znaleźli się pod jednym "berłem". Poligonem doświadczalnym okazuje się rozgrywana trzeci sezon zawodowa liga WSB (World Serie of Boxing); zadebiutowała w niej drużyna Hussars Poland. Pięściarze walczą w niej bez kasków na głowach, pojedynki trwają po pięć rund, a sędziowie oceniają je jak w przypadku profesjonalistów - 10:9, 10:8 itd. Podobnie ma być w całym boksie olimpijskim - i tym amatorskim (np. w mistrzostwach świata, Europy), czy zawodowym (WSB oraz APB - AIBA Pro Boxing). Bokserzy-amatorzy, ale tylko elita (seniorzy), rywalizować będą bez kasków, z pięciu sędziów oceniających walkę werdykt dwóch będzie losowo odrzucany, a pozostałych trzech uwzględniany do punktacji końcowej. To kluczowa zmiana, bowiem kończąca erę tzw. maszynek, czyli elektronicznego systemu sędziowania. "Maszynki" na Starym Kontynencie debiutowały podczas ME w Goeteborgu w 1991 roku. W Polsce, ze względu na wysokie koszty systemu, wprowadzono je po dziesięciu latach. Ich zwolennikiem był Pakistańczyk Anwar Chowdhry, przez dwie dekady rządzący AIBA. W ostatnich latach swego panowania, gdy już nie chodził samodzielnie, był wnoszony do hal sportowych na krześle-tronie, niczym król. Gdy przez niespełna siedmioma laty przegrał wybory z Tajwańczykiem Wu, miał już 83 lata. Zmarł w 2010 roku. Istotną nowinką może okazać się podwyższenie limitu boksowania w gronie amatorów-olimpijczyków z 34 do 40 lat. W tej sytuacji kariery nie musiałaby kończyć np. multimedalistka MŚ i ME Karolina Michalczuk (rocznik 1979). Projekt zmian zakłada też zwiększenie kategorii wagowych dla kobiet z trzech do nawet sześciu podczas następnej olimpiady. Wszyscy trenerzy i sędziowie od jakiegoś czasu zdobywają tzw. gwiazdki, uprawniające ich do pracy podczas najważniejszych imprez krajowych i światowych. Dla przykładu, tylko szkoleniowcy z trzema będą mogli sekundować zawodnikom na igrzyskach, z dwoma - na ME, a z jedną - na mistrzostwach Polski. W poprzednim tygodniu seminarium, połączone z egzaminami, odbyło się w Asyżu, a głównym prowadzącym był Kusior. Wśród uczestników zaś takie sławy, jak legendarny kubański trener Feliksa Savona Alcides Sagarra czy Włosi Francesco Damiani i Patrizio Oliva. Za kilka miesięcy pod auspicjami AIBA odbędą się pierwsze walki rankingowe APB. "Ścieżka" jest ustalona - najpierw pojedynki w poszczególnych krajach, później o mistrzostwo kontynentu, a dla ich zwycięzców - o tytuły światowe.