"Oczywiście, że jestem bardzo zawiedziony. Więcej spodziewałem się po Łukaszu Maszczyku (48 kg), Michale Syrowatce (64 kg) czy Kamilu Szeremecie (69 kg). Inni od razu trafiali na medalistów największych imprez i przegrywali, choć zazwyczaj po wyrównanych walkach. Od początku moskiewski turniej nie ułożył się po naszej myśli, a każde kolejne niepowodzenie powodowało większą presję u następnych pięściarzy. Nie poradzili sobie z nią" - powiedział Łakomiec. W niedawnych ME polscy pięściarze ponieśli klęskę. Z ośmiu zawodników, jeden pojedynek rozstrzygnął na swoją korzyść tylko repatriant z Kazachstanu Włodzimierz Letr (81 kg). Żaden z Biało-czerwonych nie przebił się przez eliminacje. "Liczyłem, że medal może przywiezie Mateusz Malujda (91 kg), boksujący bardzo nietypowym i niewygodnym stylem dla rywali. Niestety, wylosował ormiańskiego mańkuta Colaka Ananikjana, wicemistrza kontynentu sprzed dwóch lat, a właśnie z takimi przeciwnikami nie radzi sobie. - Osobny temat to występ np. Syrowatki. W lutym w turnieju na Węgrzech pokonał m.in. Anglika Thomasa Stalkera, który teraz sięgnął po srebro w wadze lekkiej (60 kg). W Moskwie musiałem wystawić go w lekkopółśredniej (64 kg), bowiem chłopak rozwija się i waży już 66 kg" - dodał szkoleniowiec. Łakomiec od dawna przy ustalaniu składu pomijał mistrza Polski w kat. 64 kg Marcina Łęgowskiego. W niedawnej rozmowie z PAP brązowy medalista ME-2008 zapowiedział, że wróci do reprezentacji dopiero kiedy odejdą z niej obecni trenerzy. "On chciałby rządzić. Zabierałem go na zagraniczne zawody, ale przegrywał, dlatego nie stawiałem na niego" - skomentował selekcjoner. Stanisław Łakomiec zapowiada zmiany w kadrze, jeśli pozostanie jej trenerem. "W przyszłym tygodniu o moich losach zdecyduje zarząd i prezes PZB Jerzy Rybicki. Chciałbym dalej pracować, bo jestem wojownikiem i nie zamierzam się poddawać. Jeśli decyzja będzie inna, to rozstaniemy się w zgodzie. Sytuacja jest trudna, gdyż brakuje materiału do obróbki, poza tym tylko kilku bokserów ma stypendia, w wysokości 1-1,5 tys. złotych, więc muszą dorabiać np. jako ochroniarze. - Reprezentacja potrzebuje zmian, chcę ją odmłodzić, zrezygnować z pięściarzy, którzy są "roszczeniowcami", a powołać takich, którzy nie są zmanierowani. Nie zdradzę jeszcze żadnych nazwisk" - zakończył.