"Król Cyganów" podpisał kontrakt z Arumen i jego grupą Top Rank na współpromocję. Dzięki występom w ogólnodostępnej stacji ESPN ma zarobić aż 100 milionów dolarów. Pierwszy pojedynek zgodnie z nową umową stoczy 15 czerwca w Las Vegas. Naprzeciw Anglika stanie Tom Schwarz (24-0, 16 KO), numer dwa rankingu federacji WBO w wadze ciężkiej. - Zależało nam na sprowadzeniu dużego i niepokonanego przeciwnika - tłumaczy sławny promotor. - Zakładamy, że Tyson teraz wygra, a potem stoczy jeszcze jedną walkę w Ameryce. I dopiero wtedy, miejmy nadzieję w przyszłym roku, dojdzie do rewanżu z Wilderem. Być może w lutym. Idea jest taka, by Wilder stoczył dwie walki na swojej platformie, a Tyson u nas na ESPN. Potem mogą spotkać się w walce na miarę PPV w lutym - kontynuuje Arum, wracając do pierwszej walki tych gigantów. W pierwszy dzień grudnia zeszłego roku Fury zremisował z Wilderem, mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC. I choć pretendent był wtedy dwukrotnie liczony, wielu ekspertów widziało wówczas jego wygraną. Podobnego zdania jest szef Top Rank. - Punktowałem wtedy dziesięć do dwóch w rundach dla Fury'ego. Przed rewanżem obie strony muszą więc zatwierdzić skład sędziowski. Jeśli tak się stanie, wtedy nie będzie już różnicy, czy pojedynek odbędzie się w Kalifornii, Nevadzie czy Nowym Jorku - dodał Arum. Wilder w dziewiątej obronie tytułu 18 maja skrzyżuje rękawice z Dominikiem Breazeale'em (20-1, 18 KO). Przypomnijmy, że jego pierwsza walka z Furym "sprzedała" aż 325 tysięcy przyłączy PPV.