- Krzysiek nie wszedł w walkę i był zbyt mało aktywny. Wcześniej udawało się wrócić nokautem i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale Drozd perfekcyjnie wykonał plan taktyczny pod kątem Krzyśka i był w znakomitej formie - zauważył "Super G", w przeszłości dwukrotny mistrz Europy wagi średniej, który 8 listopada podczas gali Polsat Boxing Night skrzyżuje rękawice z Maćkiem Sulęckim. - Tak naprawdę ciężko było dziś wskazać coś pozytywnego w boksie Krzyśka. Zazwyczaj miał świetną defensywę, tymczasem tym razem sporo zebrał. Drozd natomiast rwał tempo, klinczował, gdy należało klinczować, zmieniał natężenie walki i był nie do uchwycenia. Jego ciosy nie były bardzo mocne, ale kumulowały się. Krzysiek nie ma pracy nóg, a jego obrony pasa opierały się dotąd na mocnym uderzeniu. Drozd go obnażył i pokazał, że Włodarczyk jest trochę jednowymiarowy i, jeśli nie trafi mocno, to przegra - dodał Saleta, niegdyś champion Starego Kontynentu w królewskiej kategorii. Przypomnijmy, iż Rosjanin pokonał podopiecznego Fiodora Łapina wyraźnie na punkty - 118:109 i dwukrotnie 119:108.