Dla polskiego pięściarza byłby to pierwszy w karierze pojedynek o mistrzostwo świata. "Harnaś" miał już wprawdzie boksować o pas IBF z Yoanem Pablo Hernandezem, ale Kubańczyk wycofał się z planowanej na marzec potyczki z powodu kontuzji. Kołodziej pozostaje jednak w grze i wkrótce może dostać szansę od czempiona federacji WBA, w której rankingu zajmuje szóstą lokatę. Lebiediew po raz ostatni walczył w maju ubiegłego roku z Guillermo Jonesem. Przegrał przez nokaut w jedenastej rundzie, ale tytuł zachował, ponieważ jego rywala przyłapano na dopingu. Do rewanżu miało dojść pod koniec kwietnia, jednak odwołano go po tym, jak w organizmie Panamczyka ponownie wykryto niedozwoloną substancję. Negocjacje w sprawie konfrontacji Lebiediewa z Kołodziejem trwają, szczegóły powinniśmy poznać wkrótce.