Niezapowiedziana kontrola, polegająca na zbadaniu próbek moczu, według oficjalnej wersji NSAC została zarządzona w związku z faktem, że obaj pięściarze boksują na licencji stanu Nevada i nie miała nic wspólnego z antydopingowym zamieszaniem wokół planowanej na marzec "walki wszechczasów".