W kuluarach mówi się, że Ukrainiec będzie walczył we wrześniu na jednym ze stadionów piłkarskich w ojczyźnie. Dwa ćwierćfinały mają się odbyć we wrześniu, a dwa pozostałe w październiku. Kiedy Usyk został rozstawiony na samej górze, na swoim profilu społecznościowym zapytał kibiców, przeciwko komu chcieliby go zobaczyć. A fani jego talentu wskazali właśnie na Hucka. Choć Ukrainiec nie ukrywa, że, tak po ludzku, chce też trochę utrzeć Niemcowi nosa. - To moi kibice poprosili o taki wybór rywala i taką walkę. Kiedy spytałem ich o zdanie, aż 67 proc. z nich opowiedziało się właśnie za Huckiem. Nie ukrywam jednak, że dodatkowo od dawna już chciałem się z nim zmierzyć za to, jak aroganckim i zarozumiałym był zawodnikiem. Tak więc taka możliwość była dla mnie jak dar od Boga - mówi Usyk Ukrainiec tytuł mistrza świata zdobył we wrześniu ubiegłego roku, pokonując na punkty Krzysztofa Głowackiego (27-1, 17 KO). Ten sam "Główka" strącił wcześniej z tronu World Boxing Organization wygadanego Hucka, nie pozwalając mu na pobicie rekordu wszech czasów w ilości skutecznych obron tytułu kategorii cruiser. Głowacki jest też pierwszym rezerwowym turnieju WBSS i jeśli któryś z zawodników nie będzie w stanie wypełnić zobowiązań, właśnie Polak wskoczy w jego miejsce.