- Michelus to niesamowity chłopak, ze sporymi umiejętnościami technicznymi, który przed nikim nie "pęka". Zawsze chce być pierwszy, czy to na treningu w ringu, czy podczas biegu w górach. Zresztą kondycję ma świetną, stąd i chęć do ciągłego atakowania - powiedział były trener młodzieżowych (juniorów i kadetów) reprezentacji Polski Marek Okroskowicz. 17-letni Dawid Michelus błyszczy na rozgrywanych w Baku młodzieżowych mistrzostwach świata (U-18). Jako jedyny z Polaków awansował do strefy medalowej i tym samym zapewnił sobie występ w sierpniowej olimpiadzie (youth) w Singapurze. W niedzielnym półfinale zmierzy się z Kubańczykiem Robeisym Ramirezem Carrazaną. - Nie zdziwię się, jeśli Dawid wygra turniej. To urodzony przywódca, całkiem inny charakter niż jego rok starszy brat Tomek, który także boksował w mojej kadrze juniorów - dodał Okroskowicz. Bracia Michelusowie na co dzień trenują w Pile pod okiem Sławomira Nowickiego. Obecnie młodzieżową drużynę narodową prowadzi Arkadiusz Polcyn, a jednym z jego asystentów jest Azer Emir Husajnow. Nic dziwnego, że w Baku on czuje się jak w domu. - Michelus jest naszą wielką nadzieją. Mocno wierzy w siebie, co udowodnił już podczas wygranej potyczki z Turkiem Gokhanem Guralem 6:1, który miał wielu swoich kibiców na trybunach - powiedział Husejnow, szkoleniowiec pracujący w klubie Niedźwiedź Kętrzyn. Rok temu Michelus nie zdobył medalu MŚJ (U-16) w Armenii, bowiem we wstępnej fazie zawodów przegrał z późniejszym złotym medalistą Niemcem Theo Krechlokiem. Kilka miesięcy temu zrewanżował się mu w meczu reprezentacji w Ślesinie koło Konina. - Dawid Michelus rozwija się i sportowo, i fizycznie. Rok temu boksował w wagach 46-48 kg, a teraz musi zbijać aby osiągnąć 54 kg - stwierdził Marek Okroskowicz. W Baku polski pięściarz zaimponował występem w ćwierćfinale, gdy pokonał wicemistrza świata seniorów Tugstsogta Nyambayara z Mongolii 5:4. Jeśli wygra z Carrazaną, w finale mistrz Polski juniorów skrzyżuje rękawice z Shivą Thapą (Indie) albo Alexandru Marinem (Rumunia). Przed Michelusem w finale MMŚ (wówczas pod nazwą MŚ juniorów) boksowało tylko dwóch Polaków - srebro wywalczyli Jerzy Kaczmarek w Jokohamie w 1979 roku i Andrzej Gołota sześć lat później w Bukareszcie.