O odmownej decyzji poinformował na Twitterze dziennikarz Mateusz Borek, który teraz pełni rolę promotora zawodnika. "Dostaliśmy dziś propozycje 10-rundowej walki Adamek vs Lebiediew 7 września w Czelabińsku w limicie 97 kg, ale nie jesteśmy zainteresowani" - czytamy na Twitterze. W dalszej części wiadomości dziennikarz wymienił powody, dla których nie dojdzie do starcia "Górala" z Gilowic z Lebiediewem. Rosjanin to były mistrz świata organizacji WBA i IBF w kategorii junior ciężkiej. Borek wskazał na trzy konkretne motywacje: "Mamy inne walki na horyzoncie; bezsensowny, umowny limit; szanujemy organizm i nie bierzemy walk z czterotygodniowym wyprzedzeniem, minimum osiem" - wyjaśnił. Fakty są takie, że Adamek wciąż nie zawiesił rękawic na kołku i sposobi się do następnego pojedynku. 41-latek już rozpoczął przygotowania do walki, którą ma stoczyć jesienią. Za Polakiem passa trzech kolejnych zwycięstw, kolejno z Solomonem Haumono, Fredem Kassim i Joeyem Abellem. Art