- Wygląda na to, że promotor i menedżer załatwili mu pewne lanie, na które on wcale nie miał ochoty i wybrał sobie łatwiejszego rywala jak Lucas Browne lub Artur Szpilka. Przepraszam tych, którzy chcieli zobaczyć, jak kończę karierę Solisa - pisze w swoim oświadczeniu 34-letni Johnson. - To najgorsza część boksu, szczególnie w wadze ciężkiej. Tacy ludzie jak Solis są zbyt przestraszeni lub grubi, żeby regularnie walczyć. Prosiłem mój obóz, by dalej szukali dla mnie najtrudniejszych testów na całym świecie - kończy "Kingpin". Na tę chwilę wiemy tylko, że rywalem Solisa na pewno nie będzie Szpilka.