<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> Stawką turnieju bokserskiego w Katarze są nominacje na igrzyska do Rio de Janeiro. Wszyscy polscy pięściarze wywalczyli prawo występu w MŚ w kontynentalnym czempionacie w sierpniu w bułgarskim Samokowie. Jabłoński i Jakubowski zdobyli srebrne medale, co było największym od dwóch dekad sukcesem "Biało-czerwonych" w tej imprezie. Z kolei Jagodzińskiemu dopisało szczęście, najpierw w losowaniu, bowiem od razu dostał się do ćwierćfinału. Przegrał walkę z Harveyem Hornem, ale dzięki temu, że Brytyjczyk doszedł do finału, to i Polak zdobył kwalifikację na MŚ (otrzymało ją sześciu zawodników z wagi). W Dausze poprzeczka pójdzie znacznie w górę. W zależności od kategorii awans na brazylijską olimpiadę wywalczy od jednego do trzech pięściarzy. - Uważam, że to kompletnie niezrozumiała sytuacja, np. z wagi Igora Jakubowskiego po awans na igrzyska sięgnie tylko złoty medalista, a wicemistrz świata będzie musiał czekać na kolejną szansę. Z kategorii 49 kg, w której startuje Dawid Jagodziński, zakwalifikuje się dwóch zawodników, a z wagi 75 kg, z udziałem Tomasza Jabłońskiego - trzech. Myślę, że będzie sporo zawiedzionych i pokrzywdzonych przez taki system nominacji na olimpiadę - powiedział selekcjoner reprezentacji Zbigniew Raubo, który jednocześnie trenuje tych trzech kadrowiczów w Rafako Hussars Poland w lidze World Series of Boxing. Biało-czerwoni na medal MŚ w boksie czekają już od 12 lat. W 2003 roku w Bangkoku brąz wywalczył Aleksy Kuziemski (81 kg). Kadrę prowadził wtedy Ludwik Buczyński, obecnie asystent Rauby. - Gdybyśmy przywieźli medal z Kataru byłbym mega szczęśliwy. Nastawienie jest jedno: wygrywać walkę za walkę i starać się dojść jak najwyżej - dodał Raubo. Polacy jeszcze liczyli na przyznani im dzikiej karty przez światową federację, ale tak się nie stało. - Żałuję, że nie jedziemy w liczniejszym składzie, bo są pięściarze, którzy zasługiwali na występ w Dausze. Trochę zabrakło szczęścia w Samokowie, by zakwalifikować jeszcze jednego-dwóch zawodników. Zdziwiony jestem dziką kartą dla boksera z Bośni i Hercegowiny Dzemala Bosnjaka w wadze 81 kg, który odpadł w pierwszej rundzie mistrzostw Europy. Nasz Mateusz Tryc pokonał jego pogromcę Słowaka Matusa Strnisko, ale niestety zostaje w domu - stwierdził szkoleniowiec polskiej reprezentacji. Jabłoński i Jagodziński startowali już w MŚ 2011 w Baku, ale bez powodzenia (obaj bilans walk 1-1). Dla Jagodzińskiego będzie to debiut w zawodach tej rangi. Przed dwoma laty w Azerbejdżanie dominowali Kazachowie, którzy wywalczyli cztery złote medale. Walki eliminacyjne będą rozgrywane w Dausze od 6 października (dzień wcześniej jest losowanie) do 9 października. Ćwierćfinały zaplanowano na 10.10, a półfinały - 11 i 12.10. Również finały i - w niektórych walkach - potyczki o brązowe medale - rozłożono na dwa dni (14-15.10).