Szefostwo więzienia wierzy, że wśród tych przestępców jest przyszły mistrz olimpijski i daje im życiową szansę wyjścia spomiędzy lin ringu na wolność. "Każdy z tych bokserów chce być mistrzem. Walczą o swą wolność. O to, by zostać mistrzami, a my pomagamy im w osiągnięciu tego celu. Ale też wymagamy od nich dyscypliny, ciężkiej pracy, która ma uczynić z nich także dobrych obywateli, gdy już opuszczą więzienie" - powiedział szef służby resocjalizacyjnej więzienia Thonburi Preeda Nilsiri. Dwoje więźniów wywalczyło już sobie wyjście z tego ciężkiego więzienia i żyje wygodnie z boksu, a nawet zdobyło medale. Na szarym, więziennym murze wisi banner z wizerunkiem dawnego złodzieja kieszonkowego Amnata Ruenroenga, brązowego medalisty mistrzostw świata i ćwierćfinalisty IO w Pekinie w wadze papierowej, a na drugim płótnie można oglądać byłą dilerkę narkotyków, zawodową mistrzynię świata w wadze junior muszej (2007) Samson Sor Siriporn. Pod ich portretami napis: "Supergwiazdy londyńskich igrzysk 2012 r.". "Przykład Amnata bardzo mnie inspiruje. Chcę go naśladować. On dowiódł, że więźniowie mogą mieć lepsze życie" - powiedział złodziej biżuterii Komsan Blathanam. "Chcę wyjść na wolność i walczyć dla mojego kraju. Jestem pewien, że mam szansę zrobić coś ze swoim życiem" - mówi 26-letni, muskularny i wytatuowany Parinya Nopchaya, który odsiedział cztery z 12 lat za kradzież motocykli. Pięściarze z więzienia Thonburi są specjalnie traktowani. Pozwala się im trenować, podczas gdy inni pracują całe dnie m.in. w kuchni, w więziennej fabryce odzieżowej lub w pralni. Wstają o 5,30 i mają jogging. Popołudnia spędzają w siłowni i toczą sparingowe walki pod czujnym okiem strażników uzbrojonych w długie pałki... Prócz strażników obserwują ich, oddelegowani przez armię, działacze boksu. Jeden z nich, major Thong Thanakun, był pod wrażeniem. "Niektórzy z nich są bardziej zdyscyplinowani niż nasi żołnierze" - zauważył z uznaniem.