Przełożony wcześniej pojedynek Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) odbędzie się ostatecznie 28 listopada. Jak zapewnia Bernd Boente, menadżer mistrza świata królewskiej kategorii, wszyscy w drużynie traktują angielskiego kolosa śmiertelnie poważnie. - Podczas konferencji prasowych Tyson dużo się wygłupiał, opowiadał śmieszne rzeczy, jednak wiemy doskonale o tym, iż w ringu to bardzo groźny zawodnik. Moim zdaniem jeden z najgroźniejszych w całej karierze Władimira - stwierdził Boente. - Fury będzie cięższy, wyższy, młodszy, a do tego ma niezłą podbudowę z ringów amatorskich. Wiemy jednak jak duża i poważna jest to walka, więc Władimir będzie przygotowany na wszystko. Pomimo klasy przeciwnika, jestem w stu procentach przekonany, że to Kliczko wróci do domu z pasami - dodał.