Prezydent od lat jest miłośnikiem boksu i swego czasu pomagał nawet przy organizacji dużych gal. Jego ludzie kontaktowali się już w sprawie wielkiego pojedynku z Daną White'em, szefem UFC, który zna się z Trumpem osobiście. White stwierdził, że prezydent bardzo chciałby przyjść na walkę, ale "czuje, że zniszczyły w ten sposób imprezę". - Cały teren musiałby zostać przeszukany przez Secret Service, trzeba by zamknąć ulice, powstałyby olbrzymie korki - wyjaśnia White. Dodał, że Trump "raczej nie przyjdzie, ale będzie oglądać" walkę w telewizji. Pojedynek pomiędzy najlepszym bokserem ostatnich lat a największą gwiazdą świata mieszanych sztuk walki odbędzie się 26 sierpnia w Las Vegas.