- To niewątpliwie najważniejsza walka w mojej karierze. Jeżeli wygram, będę o krok od tytułu pełnoprawnego mistrza świata, a zwycięstwo w dobrym stylu pozwoli wymazać złe wrażenie po Drozdzie - stwierdził 27-latek. "Master" przegrał z Rosjaninem w październiku ubiegłego roku podczas gali w Moskwie. Walkę, w której od początku przeważał gospodarz, w jedenastej rundzie przerwał sędzia. - Teraz już nie ma co patrzeć wstecz. Wspólnie z trenerem przeanalizowaliśmy ten występ i wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski. Ta porażka wiele mnie nauczyła, uczyniła głodniejszym i bardziej zdeterminowanym. Mam też nadzieję, że była to ostatnia przegrana w karierze. Teraz już wiem, jak to boli - powiedział. Od czasu klęski w stolicy Rosji Masternak zaliczył dwa zwycięstwa z mniej wymagającymi rywalami. Większy test czeka go już w sobotę, kiedy skrzyżuje rękawice z groźnym Francuzem Yourim Kalengą. - Wiem, że to bardzo niebezpieczny zawodnik. Potrafi nokautować jednym ciosem. Spodziewam się trudnej walki, ale mamy przygotowaną dobrą taktykę i jestem przekonany, że pas wróci do Polski - oznajmił "Master".