Carlos Ailton Nascimento był wielką niewiadomą przed spotkaniem z Mateuszem Masternakiem, choć niewątpliwie to Polak był wyraźnym faworytem tej konfrontacji. Na szczęście obyło się bez niespodzianki. Od początku "Master" kontrolował wyższego rywala swoim lewym prostym, a w połowie pierwszej rundy zaskoczył go w akcji prawy na prawy. Od początku drugiego starcia wrocławianin skracał dystans i wyraźnie polował na kończącą akcję. Po minucie było już po wszystkim. W pewnym momencie doskoczył do przeciwnika, huknął kombinacją lewy-prawy i Brazylijczyk padł ciężko na matę ringu w Dreźnie. Co prawda powstał z trudem, gdy sędzia doliczył do ośmiu, ale był jeszcze wyraźnie wstrząśnięty, więc arbiter słusznie zastopował dalszą potyczkę. Dzięki tej efektownej wygranej Masternak zdobył wakujący, interkontynentalny pas federacji WBA kategorii junior ciężkiej.