Trwa końcowe odliczanie do gali Polsat Boxing Night. Już 2 kwietnia w Krakowie Tomasz Adamek w walce wieczoru skrzyżuje rękawice z niebezpiecznym Amerykaninem Erikiem Moliną. Jak dowiedziała się Interia, niewiele brakowało, aby "Góral" zmierzył się z innym pięściarzem ze Stanów Zjednoczonych - Bryantem Jenningsem. Bokser z Filadelfii ma na koncie m.in. nieudany atak na tron wagi ciężkiej (porażka z Władimirem Kliczką), natomiast w styczniu 2014 roku wygrał przez techniczny nokaut z Arturem Szpilką. - Negocjacje z Jenningsem rzeczywiście były już dość zaawansowane, ale przeciągały się w nieskończoność, bo Amerykanin podbijał stawkę. Wreszcie powiedzieliśmy "pas" i zdecydowaliśmy się na Molinę, który był bardziej konkretny i zdecydowany na walkę z Tomkiem - ujawnił w rozmowie z naszym serwisem Mateusz Borek. - Z mojego punktu widzenia Molina jest nawet ciekawszym rywalem dla Adamka niż Jennings - twierdzi dziennikarz Polsatu. - Być może walkę z Bryantem byłoby łatwiej sprzedać, ale w starciu "Górala" z Moliną więcej będzie działo się w ringu - zapewnia. - Jennings wyszedłby na walkę z Tomkiem przyczajony, ukryty za szczelną gardą i szukający z takiej pozycji szansy do ataku. Tymczasem Molina przyjedzie, by zagrać va banque. W tym starciu z którejś strony będzie nokaut - przekonuje Borek. Który pięściarz zakończy pojedynek na deskach? - Serce podpowiada, że wygra Adamek, ale rozum... On mówi coś innego - zakończył Mateusz Borek. Gala Polsat Boxing Night 2 kwietnia w Krakowie. Autor: Bartosz Barnaś