- Z przyjemnością możemy poinformować, że do karty walk na gali w Norymbergii doszedł kolejny mistrzowski pojedynek. Niestety, Mateusz Masternak nie otrzymał sposobności rywalizacji o pas mistrza Europy z Aleksandrem Aleksiejewem, który nie jest już w posiadaniu tego tytułu. Znaleźliśmy wartościowego zmiennika w osobie Juho Haapoji. Fin jest aktualnym mistrzem Unii Europejskiej, powinien więc być atrakcyjnym rywalem dla Mateusza - ocenił Sauerland. Dobry nastrój udzielił się również podopiecznemu Andrzeja Gmitruka, o którym od lat mówi się, że jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich pięściarzy. Teraz będzie okazja, by po raz pierwszy poważnie potwierdzić tę tezę. - W tym momencie czuję, że moja kariera zmierza na właściwe tory. Staję przed szansą wywalczenia prestiżowego tytułu. Zdobycie pasa przed końcem roku będzie idealną wisienką na torcie. Na początku byłem niezadowolony z niedyspozycji Aleksiejewa. Z jednej strony unikał rywalizacji ze mną, tłumacząc się kontuzją, ale jednocześnie wyzywał na pojedynek aktualnego mistrza świata. Być może w przyszłym roku przyjmie rzuconą przeze mnie rękawice i staniemy razem w ringu - skomentował 25-latek. Mateusz wyraził nadzieję na atrakcyjny dla oka pojedynek. Bokser ze Skandynawii lubi atakować i ta cecha powinna zagwarantować duże emocje. - Nasze style powinny dać dobrą walkę. Haapoja lubi napierać i ma czym uderzyć. Ja również nie należę do pięściarzy cofających się. Kibice będą dobrze się bawić - zakończył niepokonany prospekt. W walce wieczoru zobaczymy Arthura Abrahama (35-3, 27 KO). "Król" będzie bronił korony WBO przeciwko przeciętnemu Mehdiemu Bouadli (26-4, 11 KO).