O starciu czołowych polskich ciężkich mówi się już od jakiegoś czasu, ale do tej pory nie było konkretów. Teraz "Wiking" przyznaje, że chętnie stanie w szranki z "Rexem". - Jestem już po rozmowach z Polsatem, czekamy tylko na decyzję Marcina. Jeśli ta decyzja będzie na tak, 26 września kroi nam się ciekawa walka - oświadczył w poniedziałkowym programie Puncher. Wach zapewnił przy okazji, że jest otwarty również na inną interesującą potyczkę na krajowym podwórku - z Arturem Szpilką (18-1, 13 KO). Taki pojedynek w najbliższej przyszłości jest wprawdzie mało prawdopodobny, bo bokser z Wieliczki koncentruje się na karierze w USA, ale Wach podkreśla, że nie ma nic przeciwko - mimo że jest dobrym kolegą "Szpili". - Ja już powiedziałem, że to dla mnie jest praca. Przygotowałbym się do niej w stu procentach, wykonał też w stu procentach, a później, wiadomo - po walce dalej koledzy - stwierdził. 35-latek kolejną walkę stoczy 19 czerwca w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jego rywalem będzie doświadczony Niemiec Konstantin Airich (21-10-2, 17 KO).