Wach wróci w końcu 17 października podczas gali "Friday Nights Show 2" w Dzierżoniowie, gdzie trenuje na co dzień pod okiem Piotra Wilczewskiego. I właśnie cykl przygotowawczy do spotkania z nieznanym jeszcze rywalem uniemożliwił Mariuszowi sparingi w Berlinie z równie wielkim Bułgarem, który 6 września na ringu w Hamburgu zaatakuje Władymira Kliczkę (62-3, 52 KO) i należące do niego pasy WBA, WBO i IBF królewskiej kategorii. Wach ostatni pojedynek stoczył właśnie z Kliczką, do tego jest podobnego wzrostu co mistrz, stąd też propozycja Pulewa. Mariusz jednak obecnie jest w innym treningu - siłowym, pod okiem asystenta Wilczewskiego, Kamila Zielińskiego. Takie zajęcia potrwają jeszcze dwa tygodnie i dopiero wtedy zawodnika przejmie pierwszy szkoleniowiec, zajmując się już typowym boksem. Co ciekawe, kiedy Mariusz blisko dwa lata temu przygotowywał się do starcia z Władymirem, ten podebrał praktycznie wszystkich dostępnych wysokich bokserów z dobrymi umiejętnościami, utrudniając zadanie naszemu obozowi. Niektórzy opłacani pięściarze nawet nie sparowali wtedy z Ukraińcem, dostając pieniądze tylko za to, żeby nie jechać do Polaka. Wach w Dzierżoniowie poprzedzi występ głównego bohatera, Kamila Łaszczyka (17-0, 7 KO). Ponadto w akcji zobaczymy również Nikodema Jeżewskiego (7-0-1, 5 KO), Michała Gerleckiego (7-0,4 KO), Damiana Wrzesińskiego (5-0, 3 KO) oraz Piotra Wojnowskiego.