Marco w następną sobotę spotka się z Dmitro Kuczerem (24-1-1, 18 KO) w obronie mniej prestiżowego pasa federacji IBO. - Bardzo zależało mi na tym, aby powrócić jeszcze przed końcem roku. Kiedy McKenzie wycofał się z walki, cały czas pozostawałem w treningu i dobrze zrobiłem, ponieważ wkrótce pojawiła się okazja spotkania z Kuczerem - powiedział Huck. - Uważam siebie za najlepszego pięściarza świata w tym limicie, a najlepsi cały czas muszą coś udowadniać. Kibice zasługują na ekscytujące walki, a taką będzie ta z Kuczerem - dodał.