Do incydentu doszło po północy. Bokser wydawał się być w stosunkowo dobrej kondycji, rozmawiał z pracownikami pogotowia, ale w szpitalu jego stan się pogorszył. Niezbędna była operacja. Życiu 30-latka nie zagraża już niebezpieczeństwo. Zanim doszło do rozlewu krwi, znany raper Kay One zamieścił na Facebooku krótki filmik prosto z baru. Na nagraniu bokser podawał swoją lokalizację i zapraszał wszystkich chętnych do odwiedzin. Była to prawdopodobnie prowokacja. Znajomy Charra powiedział w rozmowie z "Bildem", że pięściarz ma zatarg z człowiekiem z Essen. - Chciał mu pokazać: zobacz, jestem w twoim mieście - stwierdził. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia samochodem. Policja jeszcze go nie ujęła.