Polak miał okazję zaboksować 9 września w Kijowie podczas gali Ołeksandr Usyk - Marko Huck w ramach nowatorskiego projektu World Boxing Super Series. Tego samego wieczoru Wierzbicki mógłby skrzyżować rękawice z byłym już mistrzem świata kategorii junior półśredniej i pogromcą Lucasa Matthysse, Wiktorem Postołem (28-1, 12 KO). Obóz Polaka odrzucił tę propozycję. - Rywal bardzo mocny, a pieniądze małe. Ludzie w Polsce nie zdążyli nawet jeszcze do końca poznać tego chłopaka, a my mielibyśmy już go puszczać na walki zagraniczne? Łukasz ma jeszcze czas na takie wyzwania - tłumaczy Mariusz Grabowski, promotor pięściarza. Wierzbicki po powrocie z Kanady zanotował w tym roku dwie wygrane - najpierw wypunktował w Ełku Innocenta Anyanwu, a podczas Polsat Boxing Night 7 pod koniec czerwca pewnie ograł na punkty Roberta Tlatlika. Po wszystkim przyznał jednak, że ma coraz większe problemy z osiągnięciem wymaganego limitu i prawdopodobnie na stałe przeniesie się do wagi półśredniej.