"Spodziewajcie się prawdziwej wojny. Obydwaj zamierzamy wymieniać ciosy. Mam nadzieję, że nikt nie przegapi tego starcia, bo będzie jednym z kandydatów do miana "Walki Roku" - zapewnia Portorykańczyk. Również Rafael, niemniej utytułowany od swego brata Juana Manuela Marqueza (51-5-1, 37 KO), który zasiada obecnie na tronie kategorii lekkiej, widzi swój najbliższy pojedynek jako najważniejszy w karierze. "Prawdopodobnie to najważniejsza walka w mojej karierze. Nieczęsto walczyłem z Portorykańczykami na tym poziomie" - powiedział 35-letni Meksykanin.