"Zastanawiam się nad pięściarzem, który będzie boksował w kategorii średniej - w grę wchodzi albo Kamil Gardzielik, który niestety nie spisał się najlepiej w sobotnim spotkaniu z Niemcami, albo Tomasz Jabłoński" - powiedział Raubo, który od niedawna jest selekcjonerem reprezentacji, opartej na zawodnikach "Husarii". Mecz z Niemcami w Karlinie (8:12) rozgrywany był według zasad boksu olimpijskiego, walki trwały trzy rundy po trzy minuty. Zabrakło w nim np. Jabłońskiego, który w weekend zadebiutował w ekipie Nordhaeuser SV w Bundeslidze (wygrał walkę z Chorwatem Marco Opsivacem). Konfrontacja w Łucku będzie sprawdzianem przed rozpoczynającym się w połowie stycznia nowym sezonem WSB. W tych rozgrywkach pojedynki są dłuższe, pięciorundowe, poza tym punktacja jak w konfrontacjach profesjonalistów, np. 10:9 lub 10:8 za rundę. "Na Ukrainę z mocną drużyną Otomans pojadą Dawid Jagodziński 49 kg, Grzegorz Kozłowski 52 kg, Marek Pietruczuk 56 kg, Dawid Michelus 60 kg, Damian Kiwior 64 kg, Rafał Perczyński 69 kg, Mateusz Tryc 81 kg, Igor Jakubowski 91 kg, Paweł Wierzbicki i Roger Hryniuk +91 kg. W wadze superciężkiej odbędą się dwie walki" - dodał szkoleniowiec. W składzie "Husarii" zabraknie jeszcze zagranicznych bokserów wybranych w listopadowym drafcie, m.in. ćwierćfinalisty igrzysk olimpijskich w Londynie Davendro Singha Laishrama (49 kg) z Indii oraz Irlandczyka Stephena Donnelly'ego (69 kg).