Wilder leczy kontuzje i raczej na pewno wróci dopiero na początku przyszłego roku. Z kolei Joshua do drugiej obrony pasa podejdzie pod koniec listopada. Obaj mają również swoje zobowiązania wobec organizacji, czyli walki z obowiązkowymi pretendentami. Ale kiedy już się z nich wywiążą, droga do unifikacji będzie otwarta. - Joshua to przyszłość boksu i wagi ciężkiej. Zwycięzca walki Powietkina ze Stiverne'em spotka się potem z Wilderem, ale dopiero wtedy, gdy ten się wykuruje i będzie gotowy. Liczę, że po tym wszystkim dojdzie do unifikacji pomiędzy Joshuą a naszym mistrzem - powiedział Sulaiman.