- Zawiodłem się na niektórych osobach, które twierdziły, że "gramy razem" i poprą mnie w wyborach na szefa Polskiego Związku Bokserskiego, a tymczasem postąpiły inaczej. Gdyby prosto w oczy powiedziały mi prawdę, wycofałbym się z ponownego kandydowania - powiedział 53-letni Kusior, który był prezesem związku od 2004 roku. - Ale nie ma nic złego, co by na dobre wyszło. Nadal jestem odpowiedzialny w europejskiej federacji za komisję rozwoju boksu. A teraz doszła funkcja przewodniczącego komisji trenerskiej AIBA - dodał. Adam Kusior został wyróżniony przez władze światowego pięściarstwa amatorskiego. - Przed laty wyższą pozycję w AIBA miał Roman Lisowski, który był wiceprezydentem ds. sędziowskich - przypomniał były szef PZB. Kusior chce współpracować z najwybitniejszymi szkoleniowcami z całego świata. - Zaproszenia wyślę m.in. na Kubę, do Rosji, Stanów Zjednoczonych, Chin, Kazachstanu, Niemiec, Norwegii, Francji i innych krajów. Chciałbym też nawiązać kontakt z afrykańskimi trenerami. Jako przewodniczący będę przedstawiał nasze wspólne stanowiska na zebraniach zarządu AIBA - przyznał były trener reprezentacji Polski i Szkocji. Szkolenia trenerów, a także młodych pięściarzy, sędziów, delegatów technicznych odbywać się będą w nowopowstałej akademii w kanadyjskim Becancour. - Tam również przeprowadzane będą wszelkie egzaminy - potwierdził Kusior, który jest ponadto delegatem technicznym AIBA. Adam Kusior będzie współpracował ze wszystkimi federacjami bokserskimi na świecie. - Interesować nas będzie między innymi system licencji, szkolenie i doszkalanie trenerów, przygotowywanie materiałów dla szkoleniowców, projekty ośrodków bokserskich. Zajmować się będziemy też mentalnym przygotowaniem do treningów i walki sportowej, dopingiem w boksie i sposobami przeciwdziałania - stwierdził Kusior.