INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo z tej walki Wierzymy, że te 101 dni z życia "Diablo", to przemarsz z piekła do bokserskiego nieba. Próba samobójstwa to przejaw depresji, chwili słabości, lecz to wszystko, co po niej nastąpiło, dowodzi siły charakteru Włodarczyka i wielkiego wsparcia, jakie dostaje od bliskich. Od feralnego zdarzenia z 21 lipca, w skład teamu Włodarczyka wchodzi nie tylko trener Fiodor Łapin, nie tylko cutman, ale też znakomity psycholog sportowy, Dariusz Nowicki, który w Sydney towarzyszył polskim olimpijczykom. - Krzysztof jest w dobrej formie. Wraz ze swym psychologiem przyleciał już tu 19 listopada, niedawno dotarła żona i najbliżsi, zatem będzie miał wsparcie - powiedział nam Mateusz Borek, który w Polsacie będzie relacjonował walkę. Polscy telewidzowie mają komfort, gdyż obejrzą ten pojedynek za darmo. Australijczycy musieli wykupić ją w systemie pay-per-view za 50 dolarów. Organizowanie w środę walk bokserskich, to już tradycja ma Antypodach. Weekend jest zarezerwowany dla innych sportów, a szczególnie dla futbolu australijskiego. - W Perth będzie godzina 19:30, ale większym zainteresowaniem cieszy się ten pojedynek na wschodnim wybrzeżu, czyli w Sydney i Melbourne. Gdy bokserzy wejdą do ringu, będzie już tam godz. 22:30 - opowiada red. Borek. Organizatorzy gali z góry wiedzieli, że nie zapełnią całego Challenge Stadium, dlatego dwie trzecie obiektu zostały wyłączone z użycia, a na pozostałą część sprzedano 5,5 tys. biletów. Wielkiego zainteresowania polonii z Perth pojedynkiem nie widać, ale za "Diablo" będą trzymać kciuki Dominik Życki i Mateusz Kusznierewicz, którzy w stolicy Zachodniej Australii szykują się do żeglarskich mistrzostw globu. Kim jest rywal Włodarczyka, Danny Green? Wbrew temu, że w ostatnim pojedynku, 20 lipca 2011 r., przegrał przez techniczny nokaut w 9. rundzie z Antonio Tarverem, nie jest z pewnością bokserskim "kelnerem". Wygrał wcześniejszych 10 pojedynków (m.in. z Paulem Briggsem) i był niepokonany od maja 2006 roku. Green jest starszy o osiem lat i waży o 0,8 kg. mniej od "Diablo" (89,5 kg - 90,3 kg). Krzysztof musi się wspiąć na wyżyny swych umiejętności, by obronić mistrzowski pas. Polak za walkę otrzyma premię w wysokości miliona złotych.