- Nie zadawał ciosów, nie walczył. Po prostu chodził po ringu przez dwanaście rund. To było nudne. Nie liczy się samo wygrywanie, ale styl, w jakim odnosi się zwycięstwa. Jego akcje nie wzrosły. Zapytajcie ludzi za kilka lat, czyją walkę lepiej zapamiętali - mówi AJ. Fury wygrał z Ukraińcem w 2015 roku jednogłośną decyzją sędziów. W kwietniu 2017 roku Kliczkę pokonał też Joshua, ale po dużo bardziej widowiskowej potyczce, w której obaj pięściarze byli liczeni. Pojedynek został w końcu, po kolejnym ataku AJ-a, przerwany przez sędziego w jedenastej rundzie. Od czasu zwycięstwa nad "Dr. Stalowym Młotem" Fury nie stoczył ani jednej walki. W ostatnich tygodniach wyrażał nadzieję, że wróci niebawem na ring, a wiosną 2018 roku zmierzy się z Joshuą w wielkim boju na londyńskim stadionie Wembley.