- Ile on ważył, kiedy walczył? Jakieś 114 kg? Mógłby ważyć nawet 140 kg, przecież taki George Foreman po powrocie ważył dużo więcej niż za najlepszych lat. Jeśli Fury chce walczyć i dostanie licencję przy 190 czy nawet 250 kg, jeśli pokaże w ringu, że nadal dobrze się porusza i ma kontrolę nad tą wagą, ludzie dalej będą go oglądać. Jeżeli jednak tak się roztyje i będzie miał problemy z przeciętniakami, kibice nie będą zainteresowani. Wszystko zależy od tego, jak będzie się prezentować w tej nowej wadze - oznajmił zunifikowany mistrz IBF i WBA w kategorii ciężkiej. Mniej skłonny do walki z Furym jest Eddie Hearn, promotor Joshuy, który woli poprowadzić swojego pięściarza do zdobycia dwóch pozostałych tytułów. - Nie można pozwolić, aby ktoś zakłócił twoje plany, a taki właśnie problem mielibyśmy w przypadku walki z Furym. Gdyby stoczył najpierw kilka pojedynków i pokazał, że naprawdę wrócił do gry, wtedy będzie można o tym pomyśleć - skomentował. Joshua przystąpi do kolejnego występu już w najbliższą sobotę na stadionie narodowym w Cardiff, gdzie zmierzy się z Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO). W razie spodziewanego zwycięstwa kolejną walkę stoczy prawdopodobnie w marcu lub kwietniu. Potem Hearn chciałby go widzieć między linami także latem i jeszcze raz w grudniu.