Wbrew porannym rewelacjom jednego z dziennikarzy sprawa Polaka wcale nie jest jeszcze załatwiona, zaś wyjazd wciąż stoi pod znakiem zapytania."Jeśli do walki dojdzie, to on będzie próbował znokautować mnie, podobnie jak ja jego. Nie wydaje mi się jednak, by Szpilka był w stanie ze mną rywalizować. Jestem innym pięściarzem niż choćby w ubiegłym roku" - dodał pięściarz z Filadelfii, ważący teraz w granicach 101 kilogramów. "Ludzie mówią, że jestem za mały, ale nie widzieli jeszcze mojej najlepszej wersji" - zakończył Jennings.