Ugonoh wrócił na ring po ponad półrocznej przerwie. W tym czasie Polak wziął udział w "Tańcu z Gwiazdami", w którym zresztą radził sobie znakomicie i był ulubieńcem publiczności. Dzisiaj urodzony w Szczecinie zawodnik również pokazał próbkę wielkiego talentu, ale tym razem na bokserskim ringu. Ugonoh bez kłopotów uporał się z Argentyńczykiem Ricardo Ramirezem i znokautował rywala w czwartej rundzie pojedynku. - Wspaniale wreszcie wrócić na ring. Pokazałem, że z moimi umiejętnościami bokserskimi wszystko dobrze - powiedział tuż po pojedynku ciemnoskóry polski pięściarz w rozmowie z nowozelandzką telewizją. - Szacunek dla mojego przeciwnika, który momentami groźnie kontrował. Jestem zadowolony z tego, co zaprezentowałem w tym pojedynku - zaznaczył. - Izu ma potężne ciosy na tułów i wszyscy jego przeciwnicy padają po takich uderzeniach. Dzisiaj nie było inaczej. Podobało mi się to, co zobaczyłem w ringu - przyznał z kolei szkoleniowiec Polaka Kevin Barry. Na koniec Ugonoh zwrócił się do kibiców po polsku. - Chciałbym podziękować wszystkim fanom w Polsce za to, że oglądacie moje walki. Wszystkich również zachęcam do dopingowania Krzysztofa Głowackiego we wrześniowej walce z Ołeksandrem Usykiem. Pozdrawiam wszystkich - powiedział.