- W kadrze narodowej mam jednego pewniaka, występującego w kategorii 56 kg Mateusza Mazika (Rushh Kielce). Ale jeśli nie powiedzie mu się w przyszłym tygodniu w Memoriale Stamma, a do finału dojdzie Sylwester Kozłowski (Gwardia Warszawa) lub Marek Pietruczuk (Victoria Ostrołęka), to wtedy któryś z nich pojedzie na ME. Ze względu na chorobę nie wystąpi w stołecznych zawodach natomiast Dawid Michelus (Sokół Piła) - powiedział Migaczew. Trener kadry stawia sprawę jasno: - Turniej Stamma jest najważniejszą kwalifikacją do mistrzostw kontynentu. Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja w kilku innych wagach, przede wszystkim 60 kg, 69 kg i 75 kg. W Mińsku wystąpi co najmniej pięciu, a maksymalnie siedmiu zawodników. Bardzo liczę na Dawida Jagodzińskiego (49 kg, Astoria Bydgoszcz), który przypomina mi mistrza świata Henryka Średnickiego. Kwestia najbliższej przyszłości, aby odnosił sukcesy międzynarodowe - dodał. Z krajowej czołówki w 30. turnieju Stamma (23-26 kwietnia) zabraknie tylko Michelusa, mistrza Polski w kat. 64 kg Kazimierza Łęgowskiego (Ósemka Chojnice) i wicemistrza w kat. 75 kg Arkadiusza Szwedowicza (Skorpion Szczecin). W gronie 25 zgłoszonych zawodników jest m.in. pochodzący z Gruzji Adil Asłanow (60 kg, Sako Gdańsk). Z powodzeniem startował już w barwach Hussars Poland w zawodowej lidze WSB. - Stara się o uzyskanie polskiego obywatelstwa, a z pewnością triumf w Stammie bardzo pomógłby w przyspieszeniu otrzymania dokumentu. To byłaby taka karta przetargowa - uważa szkoleniowiec. Po stołecznym turnieju "Biało-czerwoni" mają zaplanowane 12-dniowe zgrupowanie w Zakopanem, a później wspólne treningi z kadrowiczami z innych państw w pobliżu Mińska. W Memoriale Stamma walczyć też będą kobiety w trzech wagach olimpijskich. Polskę reprezentować będą: Sandra Drabik (51 kg, Boxing Kielce), Karolina Graczyk (60 kg, Copacabana Konin), Magdalena Wichrowska (60 kg, Carbo Gliwice), Lidia Fidura (75 kg, Carbo Gliwice) i Natalia Holińska (75 kg, Spartakus Szczecin). W roli trenera zadebiutuje Paweł Pasiak.