52-letniego Amerykanina oburza fakt, że McGregor zarobi olbrzymie pieniądze - prawdopodobnie ponad 100 mln dolarów - za debiut na zawodowym ringu. Złości się też, że z miejsca będzie mógł walczyć z kimś takim jak Mayweather. - Z tego, co wiem, on nie stoczył ani jednej walki amatorskiej. Nie ma żadnego doświadczenia ani jako amator, ani zawodowiec. Jak to możliwe, że komisja dała mu licencję na walkę z gościem klasy Mayweathera, który jest jedną z ikon naszej generacji. Jak to jest, że dostał taką szansę? - zastanawia się "Kat" z Filadelfii. - Świat boksu, my ludzie zajmujący się tym biznesem, nie powinniśmy pozwolić, aby ktoś od razu zdobył największą nagrodę w tym sporcie. Coś takiego nie zdarza się w koszykówce, piłce nożnej czy hokeju. Cierpi na tym wiarygodność boksu - mówi. Hopkins krytykuje też samego Mayweathera za to, że "Money" Floyd zgodził się boksować z debiutantem. - To pokazuje, że nie ma szacunku dla tego sportu - oznajmił. Pojedynek Mayweather - McGregor odbędzie się 26 sierpnia w Las Vegas.