"Hayemaker" nie wyklucza jednak, że pojedynek nie dojdzie do skutku, a starszy z braci zechce w pierwszej kolejności zemścić się właśnie na nim - za znokautowanie Władimira Kliczko (55-3, 49 KO). Haye zmierzy się z "Dr Stalowym Młotem" 2 lipca na gali w Hamburgu. Brytyjczyk jest absolutnie pewny zwycięstwa przez nokaut. Zdaniem Davida, scenariusz z odsunięciem Adamka jest całkiem prawdopodobny. W tym czasie z Polakiem zaboksować mógłby pozbawiony mistrzowskich pasów młodszy Kliczko. "Trudno oceniać jak duże szanse ma Adamek. Jest mały, podobnie jak ja. Ma wielkie serce do walki i podoba mi się to, czego dokonał w wadze ciężkiej dotychczas. Nie walczył z najlepszymi rywalami, ale jest nowy w tej dywizji i z pewnością nie można go skreślać, bo przecież Witalij jest coraz starszy" - ocenia 30-letni Haye. "Nie wiadomo czy do tej walki dojdzie. Sądzę, że znokautuje Władimira w lipcu i to on stanie do pojedynku z Adamkiem, a ja zmierzę się z Witalijem. Gdy zniszczę Władimira, jego brat zechce się zemścić, a nie będzie miał na to wiele czasu, bo w październiku kończę karierę" - podkreślił Haye.