- Nie było żadnej operacji, żadnej narkozy. Miałem zwyczajną terapię - skomentował "Faktowi" sytuację sam Gołota. - Mariola, jak to żona, martwi się najbardziej i trochę przesadziła. Andrzej nie miał żadnej narkozy, miał drobny zabieg ręki, którą zahaczył o liny podczas walki. Nie ma o czym mówić - dodał Ziggy Rozalski. Menedżer Gołoty zapewnia, że Polak będzie gotowy do zaplanowanego na 10 lipca rewanżowego pojedynku z Byrdem. - Z ręką nic złego się nie dzieje. Czekamy teraz, żeby King pogadał z Byrdem, bo jeszcze żadnej umowy nie podpisali. A Byrd dostał baty od Gołoty i teraz się boi - dodał Rozalski. - Don King zwrócił się z prośbą, by zamiast obowiązkowego pojedynku z McCline'em Byrd mógł stoczyć rewanżową walkę z Gołotą. Nie chce się na to zgodzić menedżer McCline'a. Przedyskutujemy ten problem w poniedziałek - powiedział prezes IBF, Marian Muhammad.