Tuż po zakończeniu oficjalnej części Gołota (41-8-1, 33 KO) wybrał się wraz z trenerem Andrzejem Gmitrukiem do Action Clubu, by toczyć kolejne sparingi przed rywalizacją z Saletą (43-7, 21 KO). Ostatnie szlify na ringu z "Andrew" stawiał młody amator Paweł Wierzbicki. Pięściarz UKS Boxing Sokółka w ubiegłym roku został ochrzczony następcą weterana, po tym jak w Erywaniu wywalczył srebrny medal mistrzostw świata juniorów, powtarzając sukces Gołoty z 1985 roku. Ze sparingów z ikoną naszego zawodowego boksu zadowolony był trener Wierzbickiego, Tomasz Potapczyk. Szkoleniowiec był pod wrażeniem motoryki czterokrotnego pretendenta do mistrzowskiego tronu "królewskiej" kategorii, zwracając ponadto uwagę na wracający lewy prosty Gołoty. "Mieliśmy ogromną przyjemność uczestniczyć w treningu, gdzie gwiazdą był oczywiście sam Andrzej Gołota. Paweł był ostatnim zawodnikiem, który sparował z Gołotą przed galą Polsat Boxing Night. Były to trzy rundy z wielkim mistrzem. Zapewniam, że mimo upływu lat Andrzej Gołota prezentuje się wyśmienicie i myślę, że to on będzie faworytem w starciu z Przemysławem Saletą. Bardzo dobra praca nóg, balans ciała i ten lewy są imponujące - powiedział Potapczyk. Kibice będą mieli okazję zobaczyć Wierzbickiego w akcji podczas gali Polsat Boxing Night. Mierzący 192 cm wzrostu pięściarz rywalizował będzie z Patrykiem Tołkaczewskim z Torunia. Będzie to jedyna amatorska walka wieczoru.