- Można było zrezygnować w siódmej rundzie, kiedy zaczęły się problemy z ręką. Jednak do tego nie doszło. Podczas walki takiego bólu za bardzo się nie czuje. Zaczyna boleć dopiero potem - powiedział Andrzej Gołota w rozmowie z dziennikiem "Fakt". Andrew czuje się źle, ale jeszcze nie wiadomo, czy podda się operacji ramienia. O wszystkim ma zadecydować najbliższa wizyta u lekarza. - Jestem wkurzony. Może będę musiał odpocząć miesiąc, może dwa. Teraz naprawdę nie wiem. Zobaczymy co powie lekarz - dodał Gołota.