- Kiedy mówiłem, że potrzebuję czterech walk, byłem leniem ważącym 170 kg, grubym jak świnia. Wtedy jeszcze codziennie piłem. Mogłem więc sądzić, że potrzebuję czterech walk, ale po dziewięciu miesiącach treningów i dwóch występach wiem, że jestem gotowy już teraz. Nie potrzebowałem tak wiele czasu, jak się spodziewałem. Odzyskałem swój timing, pracę nóg, szybkość. Wszystko funkcjonuje jak należy. Nie ma potrzeby toczyć dwóch kolejnych walk na przetarcie, to byłaby strata czasu - oznajmił. Anglik ma zaboksować z Amerykaninem w listopadzie lub grudniu w Las Vegas. W stawce znajdzie się pas WBC w wadze ciężkiej.