Już w sobotę walka Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) o pas WBC wagi ciężkiej. A trzy tygodnie później starcie Whyte'a z nieobliczalnym Szwedem. Federacja World Boxing Council potwierdziła, że zwycięzca trzeciej batalii Fury'ego z Wilderem będzie musiał zmierzyć się od razu z Whyte'em. Tylko dla Anglika jest to ostateczny eliminator. Wygrana Szweda wywinduje go tylko w rankingu, natomiast nie będzie on oficjalnym challengerem.