De La Hoya walczył w meksykańskie święto niepodległości - 5 maja i pewnie dlatego hymn Meksyku zagrano mającemu obywatelstwo amerykańskie "Złotemu Chłopcowi" jako pierwszy. Floydowi Mayweatherowi Juniorowi też nie wypadało wychodzić na ring przy dźwiękach innych niż rap jego kumpla Curtisa Jacksona III, bardziej znanego jako 50Cent. Rap był głośniejszy i wygrał moją klasyfikację prezentacji raczej niejednogłośnie. Podobnie jak wygrał na ringu Mayweather Junior, który po walce, która chyba jednak nie była taką, jakiej oczekiwano od dwóch znakomitych pięściarzy, niejednogłośnie pokonał na punkty (116-112 i 115-113 dla Mayweathera Jr. oraz 115-113 dla De La Hoi) równie sławnego rywala. Przeszedł tym samym do historii, przy okazji odbierając Oscarowi tytuł mistrza świata WBC w kategorii 154 funtów. 1 runda: Pierwsza minuta dla Mayweathera, który jest dokładniejszy, nie pozwalając Oscarowi na zadanie choćby jednego ciosu, choć widownia skanduje jak opętana nazwisko bohatera Meksyku. Oklaski i krzyki milkną, kiedy Mayweather trafia De La Hoyę kilkoma prostymi i celnym lewym sierpowym. Oscar próbuje podbródkowego, ale cios trafia w powietrze. Następny trafia, ale za nisko i po reakcji ringowego Kenny Baylessa widać, że nie będzie żadnego pobłażania dla jedynego w historii boksera z tytułami w sześciu kategoriach wagowych. Runda dla Mayweathera. 2 runda: Mayweather chce walczyć tak samo, jak w pierwszej rundzie, ale Oscar już wie, na co być przygotowanym. De La Hoya trafia najpierw prawym prostym, a później zaskakuje "Pretty Boya" silnym lewym prostym. Mayweather próbuje bić seriami, ale zwykle dochodzi tylko pierwszy z jego ciosów. Ponownie mocny, celny lewy prosty De La Hoi. Mayweather wygląda na niepewnego jak atakować. Runda dla De La Hoi. 3. runda: Oscar jest coraz bardziej agresywny, ale Mayweather nie stracił szybkości wychodząc na ring z wagą 150 funtów - dwie dobre kontry, w tym cios z prawej, który zatrzymuje na ułamek sekundy De La Hoyę. Oscar atakuje, ale nie udaje mu się to, co robi najlepiej na świecie - "ukraść" rundy w jej ostatnich 10 sekundach, najlepiej pamiętanych przez sędziów punktowych. Runda dla Mayweathera. 4 runda: Oscar chce osłabić Mayweathera ciosami na korpus i przynajmniej w tej rundzie wychodzi mu to bardzo dobrze. Podobnie jak blokowanie uderzeń przeciwnika, ale De la Hoya ciągle nie potrafi poradzić sobie z defensywą Floyda - czasami jego ciosy mijają głowę preciwnika o 15 centymetrów! Mayweather czuje sie chyba chwilami zbyt pewnie licząc na to, że zawsze uniknie ciosów silniejszego rywala. Mocny lewy sierpowy Oscara kończy rundę. Runda dla De La Hoi. 5. runda: Znowu De La Hoya próbuje atakować i znowu nadziewa się na silny lewy sierp rywala. W odróżnieniu od dość wolno poruszającego się po ringu Oscara, Floyd jest pełen energii: dwa ciosy na korpus, trzeci, z lewej reki prosto na głowę przeciwnika. Sekundy potem ponownie lewy sierpowy i prawy prosty Mayweathera dochodzą celu. De La Hoya ma coraz więcej problemów z trafieniem Mayweathera. Runda dla Mayweathera. 6 runda: Oscar atakuje, ale Mayweather łatwo blokuje jego ciosy. Lewy prosty De La Hoi nagle zaczyna znajdywać cel, podobnie jak prawy prosty. Po każdym z takich ciosów Floyd się uśmiecha, ale przyjęta przez niego taktyka pozwalania Oscarowi na ataki wydaje się ryzykowna. Runda dla De La Hoi. 7 runda: Ponownie lewy prosty De La Hoi dochodzi celu. Floyd próbuje kontrować, ale tym razem to jego ciosy nie dochodzą. Widać jak na dłoni, że przebieg walki zmienia się na niekorzyść Mayweathera. Czują to także kibice w MGM Grand, ponownie zaczynając skandować jego imię. De La Hoya przypiera Mayweathera do lin, trafia kilka ciosów - wystarczająco by wygrać rundę. Runda dla De La Hoi. 8 runda: Kolejna runda trudna do punktacji. Obaj pięściarze wygrywają po kilkadziesiąt, czasami kilkanaście sekund w każdej z trzech minut rundy. Mayweather trafia silnym prawym prostym, a Oscar De La Hoya nadal zastanawia się, jak skrócić dystans i trafić rywala silnym podbródkowym. W końcówce rundy Oscar ponownie serią trzech widocznych, choć nie silnych ciosów trafia przeciwnika. Runda dla De La Hoi. 9 runda: Mayweather zaczyna rundę agresywnie - prawy dochodzi celu, dwie kontry Oscara mijają głowę Floyda, który zaczyna pajacować na środku ringu. Pajacuje. ale i... trafia dwa razy na korpus. Po De La Hoi widać zmęczenie aktywnością w ostatnich dwóch rundach. Kolejne, wyraźnie wymęczone dwa uderzenia Oscara mijają cel. Runda dla Mayweathera. 10 runda: Pierwsze minuta praktycznie bez akcji.Pierwszy celny cios to podbródkowy Mayweathera odpychający próbującego skrócić dystans Oscara. Końcówka rundy taka sama jak poprzedniej - atak (nieudany) Oscara, kontra Mayweathera równo z gongiem dochodzi celu. Runda dla Mayweathera. 11 runda: Wymiana silnych sierpowych, ale dochodzi celu tylko cios Floyda. De La Hoya jakby zapomniał w ostatnich rundach o lewym prostym, co pozwala Floydowi na łatwe zadawanie lewych sierpów. Mayweather zaczyna walczyć na czas, kradnie sekundy pojedynczymi ciosami, nie próbując nawet zrobić Oscarowi prawdziwej krzywdy. Jakby na zawołanie, Oscar bije mocny lewy prosty, który - jak poprzednie takie ciosy - dochodzi celu. Prawy prosty, najlepszy w tej walce, odrzuca głowę Mayweathera. Runda dla De La Hoi. 12 runda: Podwójny prawy Mayweathera, który wydaje się być jednak przekonany, że nawet jeśli przegra to starcie, to i tak wyraźnie prowadzi na kartach sędziowskich. Dwa prawe proste Oscara trafiają głowę Mayweathera, a ten ostatni odpowiada ciosami na korpus. Ponownie mocny prawy De la Hoi, który wygrywa mu rundę. Runda dla De La Hoi. *** Statystyka: celne silne ciosy - Mayweather 138 z 241 (57 proc.); De La Hoya 82 z 341 (43 procent); liczba wyprowadzonych celnych ciosów - Mayweather 207 z 481 (43 proc.), De La Hoya 122 z 587 (21 proc.) Przemek Garczarczyk z Las Vegas